Boże Narodzenie - 25.12.2011

"Dzisiaj w Betlejem wesoła nowina,
że Panna czysta, porodziła Syna."

W jesiennej scenerii obchodziliśmy Święta. Za oknem deszczowo i chłodno. Tylko bogato przystrojony kościół, choinki, szopka i radosny śpiew kolęd przypominały, że to dzień Bożego Narodzenia.

W sobotę o północy przybyliśmy na pasterkę. Najświętszą Ofiarę sprawował ks. Krzysztof Klimczak. W homilii ks. proboszcz mówił o wydarzeniu sprzed ponad 2 tys. lat, jakie miało miejsce w Betlejem. Tam, w ubogiej grocie narodziło się małe Dzieciątko - nadzieja dla wszystkich narodów. Przyszedł na świat Zbawiciel świata, Syn Boży, posłany przez miłującego Ojca, zatroskanego o każde ludzkie istnienie.

I tak, jak wówczas w Betlejem, tak dziś rodzi się w naszych sercach - wciąż na nowo, gdy przemienieni w sakramencie pokuty, wracamy na drogę Bożych przykazań. Gdy milkną kłótnie i spory, gdy przestajemy myśleć tylko o sobie i zaczynamy dostrzegać stojącego obok człowieka.

Podczas Mszy św. radośnie brzmiały kolędy.


Po skończonym nabożeństwie ks. Proboszcz złożył wszystkim świąteczne życzenia. Przy szopce zgromadziły się dzieci, które z ciekawością zaglądały do środka. Tam, w centralnym miejscu, na posłaniu z sianka ustawiono Świętą Rodzinę. Tuż obok stoją aniołowie i pastuszkowie oraz ich zwierzątka - owieczki, osiołek, wół. Są też nowe elementy -papierowe baranki, na których dzieci wypisały dobre uczynki adwentowe, jakie ofiarowały małemu Jezusowi. Na dachu przysiadły gołąbki, a na snopie żyta szare wróbelki.

W tym roku dodatkową atrakcją dla wszystkich jest ekspozycja szopek, przygotowanych na konkurs manualny. Znajduje się ona przy bocznym prawym ołtarzu. Tu wzrok przyciągają małe i większe cudeńka, stworzone misternie budowle, wypełnione znanymi dobrze postaciami -wykonanymi własnoręcznie z masy solnej, orzechów, papieru, słomy i innych materiałów.

A po wyjściu z kościoła spojrzenie biegnie w kierunku cmentarza rozświetlonego blaskiem zniczy, niczym w wieczór Wszystkich Świętych.